Czwarta kolejka za nami. Do poniedziałkowego spotkania Wisły Płock z Miedzią wyniki nie rzucały na kolana, a w gabinetach menadżerów można było usłyszeć jęki niezadowolenia. Jednak jak widać można polubić poniedziałki, bo właśnie tego dnia wjechali cali na niebiesko Vallo, Wolski oraz Davo. Podobnie jak w naszej grupie, w Ekstraklasie pozostała już tylko jedna drużyna z kompletem punktów. Logika Ekstraklasy dosięgnęła Cracovie, która po trzech świetnych meczach przegrała w Mielcu. Lech jak był słaby tak dalej jest, a trudy gry w pucharach nie ominęły Rakowa.
Tabela ligowa i sytuacja w grupie
Lider bez zmian, pozostał nim Konrad Mikołajczyk, który niczym Wisła Płock jako jedyny ma komplet zwycięstw. Z kolei w rolę szorującego po dnie bez punktów Piasta Gliwice wcielają się wciąż dwa zespoły należące do Mateusza Dziewońskiego i Tomasza Szeląga. O ile możemy mieć nadzieję popartą przeszłością, że Waldemar Fornalik to na tyle dobry trener, że wyciągnie Piasta z dna tabeli, o tyle o umiejętnościach wspomnianych wyżej menadżerów dopiero się przekonamy. Na uwagę zasługuje Piotr Ducki, którego Gryzonie doznały drugiej porażki, a mimo to wciąż jest posiadaczem najwyższego overralla w naszej grupie. Co do kapitanów, tym razem to Davo był najczęściej wybieranym (6 razy), jednakże w tej kolejce opaski powędrowały do wielu zawodników, od Imaza, przez Vallo, po nawet Rakoczego. Aż dziewięciu menadżerów już na samym początku kolejki dostało mokrą szmatą w ryj za sprawą Kamila Pestki, który władował sobie samobója i przywiózł dumne -2pkt.
Pojedynki kolejki
Andrzej Nowakowski (Pegaz FC) 42-42 Damian Piekarz (Bakery)
Pierwszy remis w naszej grupie i zarazem pierwszy punkt dla „Piekarzy”, choć ci są z pewnością mocno rozczarowani. W szatni drużyny Bakery w poniedziałek od rana chłodzone były spore zapasy wódki żytniej, aby móc z klasą świętować praktycznie zaklepane już premierowe zwycięstwo. Tymczasem rywale dokonali niezwykłej remontady inkasując dzięki trójce: Vallo, Davo, Sekulski aż 35 punktów i wyrywając jeden punkt w ostatnim momencie rywalizacji. Jak można usłyszeć od rozwścieczonego rzecznika zespołu Bakery, wódka żytnia więcej nie zagości w murach tego klubu.
Mateusz Miś (Misiowianka Fc) 40-39 Mateusz Dziewoński (dziewonki)
No nie mają szczęścia dziewonki na początku sezonu, druga z rzędu porażka jednym punktem musi boleć, zwłaszcza, że w tabeli przy nazwie zespołu wciąż okrągłe zero. Podobnie jak w pojedynku powyżej, tutaj też była szansa na spektakularną remontadę, lecz nawet łączne 28 punktów z meczu Wisły Płock nie wystarczyły choćby do remisu. Zadecydowała solidność zespołu Misiowianki, która zwyciężyła pomimo ogromnej dysproporcji w dorobku kapitanów (po jednej stronie Ivi z 2pkt, po drugiej Davo z 18).
Pozostałe wyniki
Konrad Mikołajczyk 56-39 Tomasz Szeląg
Maciej Witek 42-40 Łukasz Patelicki
Artur Bebak 46-37 Piotr Ducki
Jakub Wiktorowski 34-37 Łukasz Kass
Artur Olech 34-51 Dawid Mazurek
Tomek Izdebski 42-61 Tomasz Fabian
Bartek Lis 40-32 Michał Wiczkowski
Plus i minus kolejki
Plus
Ponownie na wyróżnienie zasługuje Tomek Fabian, który ponownie postawił na Vallo jako kapitana i znów zarobił na tym sporo punktów, choć chip w postaci „kapitanów dwóch” nie do końca udany, ponieważ Jesus Imaz nie doskoczył do poziomu Słowaka. Niemniej pewnie wygrany pojedynek i najwyższy wynik punktowy w grupie w tej kolejce.
Minus
Postawa dwóch drużyn, które wciąż nie zdobyły żadnego punktu. W kuluarach mówi się o tym, że jeżeli drużyny te nie zdobędą 6 punktów w dwóch następnych spotkaniach, mogą polecieć czyjeś głowy.
Luźne info
Już jutro dowiemy się czy Raków i Lech będą grały w 4 rundzie eliminacji LKE, co wiązać będzie się zapewne z ewentualnym przekładaniem spotkań w 6 kolejce ligowej. Jednak przed tym piąta seria gier. W Ekstraklasie dojdzie do klasyku Widzewa z Legią, a w naszej grupie pasjonująco zapowiadają się pojedynek Misiowianki z Grom albo nie grom, czyli dwiema drużynami z ponad 200 punktowym overrallem, a także kolejne derby Miedźna, między Mocnymi Nocnymi a Pogrom Wygrom.
Pozdro!