Ruszyła nasza rodzima, jedyna w swoim rodzaju Ekstraklasa. Co jest równoważne ze startem naszej emocjonującej ligi Fantasy Ekstraklasa – Gladiatorzy. W pierwszej kolejce mieliśmy dużo niespodzianek i nieoczywistych bohaterów, zarówno na boiskach, jak i w naszych pojedynkach ligowych. W składach nie sprawdzili się chociażby gracze aktualnego mistrza Polski – Lecha Poznań, a sromotnej, wstydliwej porażki doznali gracze Lechii Gdańsk. Bohaterem kolejki i „game changerem” został gracz Wisły Płock Davo, który zgromadził na swoim koncie aż 13 pkt. Najpopularniejszy kapitan inauguracji- Ivi Lopez 8pkt. Tylko trzy osoby nie zdecydowały się postawić na najlepszego gracza zeszłego sezonu.
Tabela ligowa i sytuacja w grupie B
Pierwsze emocje za nami. Pierwszym liderem okazał się Kangur Messi (Gryzonie FCe), który wyłamał się ze schematu i powierzył opaskę kapitańską Tudorowi, a nie tak jak większość graczy Iviemu, na czym finalnie zyskał dwa punkty (zawsze coś). Właśnie o dwa punkty wyprzedził Mateusz Miś (Misiowianka Fc), który jednak skorzystał już z pierwszego chipa i wypuścił do gry również swoją ławkę rezerwowych, która przyniosła mu przyzwoite 14 punktów. Z tego samego cipa skorzystał także Tomasz Fabian, który ponadto zaskoczył kapitanem i się nie przeliczył. Niezwykle groźny Piotr Tomasik zapewnił 12 punktów, jednak ławka nie zafunkcjonowała już tak dobrze i przywiozła zaledwie 2 punkty za sprawą Daniela Łukasika. Największym beneficjentem systemu h2h okazał się Kuba Wiktorowski (DzikiCFR), któremu do zwycięstwa wystarczyły zaledwie 34 punkty, największym pechowcem (choć nie jest to menadżer temu o tej nazwie) został Artur Olech, którego Squid Game poniósł porażkę pomimo aż 54 punktów, które dałyby mu zwycięstwo w 6 na 9 możliwych pojedynków, a w jednym zapewniłyby remis.
Pojedynki kolejki
Kangur Messi (Gryzonie FCe) Artur Olech (Squid Game)
Bezsprzecznie pojedynek stojący na najwyższym poziomie. Zespół Gryzoni wyprowadził nokautujące ciosy ze strony swojej defensywy, która w trzyosobowym składzie zapewniła mu 25 punktów. To w połączeniu z absolutnym „must have”, jakim był Imaz oraz ponownie skutecznym Sekulskim dało zwycięstwo nie tylko w tym pojedynku, ale również pozycję lidera.
Bartek Lis (Pogrom Wygrom) Mateusz Dziewoński (dziewonki)
Drugi z pojedynków stojących na wysokim poziomie. Aż siedmiu tych samych zawodników i ten sam kapitan sprawiły, że o zwycięstwie zadecydowały detale. Dziewonki mogły nabrać nieco przewagi dzięki bramce Zahovicia, jednak prawdziwym gamechangerem okazał się Davo, który swoimi 13 punktami przechylił szalę zwycięstwa na korzyść drużyny Pogrom Wygrom, która tym samym udowodniła swoje aspiracje do osiągnięcia najwyższych celów w tym sezonie.
Reszta wyników:
Dawid Mazurek 47 – 50 Tomasz Fabian
Łukasz Kass 37 – 47 Tomek Izdebski
Łukasz Patelicki 37 – 57 Mateusz Miś
Tomek Szeląg 28 – 34 Kuba Wiktorowski
Damian Piekarz 35 – 44 Artur Bebak
Andrzej Nowakowski 40 – 31 Maciej Witek
Konrad Mikołajczyk 45 – 37 Michał Wiczkowski
Plus i minus kolejki
Plus kolejki
Pierwsza kolejka, zatem plusem lider po jej rozegraniu, brawa dla drużyny Gryzonie FCe i Kangur Messi
Minus Kolejki
Skoro plusem jest lider, to minusem naturalnie ostatni zespół po kolejce, zatem Tomek Szeląg i jego What she said. Tutaj zawiodła przede wszystkim obrona. Jak wiadomo, ciężko wygrać grając bez bramkarza (Lech Poznań potwierdzi), zatem jego brak nie ułatwił sprawy, podobnie jak zaledwie 3 punkty zdobyte przez czterech desygnowanych do składu wyjściowego obrońców.
A od piątku zaczynamy zabawę od nowa i coś czuje, że 2 kolejka będzie naprawdę wesoła, pozdro!